El Caminito Del Rey – spacer na wysokościach
Uwielbiam przyrodę. Może dlatego, że na co dzień otaczam się architekturą, miastami i zabytkami stworzonymi przez człowieka jeszcze bardziej doceniam, co stworzyła Matka Ziemia? Nie musisz jednak być wrażliwą na piękno natury osobą, by zachwycić się El Caminito del Rey. To miejsce zapiera dech w piersiach mimo wszystko, dosłownie! Przedstawiam Ci niesamowity spacer na wysokościach.
To taki europejski Wielki Kanion. :) Nie słyszałam jeszcze o czymś podobnym, to Michał wygrzebał informacje z Internetu. A jest obecnie jedną z najpopularniejszych atrakcji Andaluzji! Dlaczego “obecnie”? Bo to całkiem “świeża” sprawa – ścieżka została otwarta w 2015 roku. Wcześniej na teren wąwozu wchodzili co odważniejsi, zdarzały się wypadki śmiertelne. Na szczęście władze wyremontowały powstały w 1901 roku (sic!) szlak i udostępniły go turystom.
El Caminito del Rey (czyli “Ścieżka Króla”) zwana jest tak od kiedy pokonał ją jeden z hiszpańskich władców. Prowadzi przez wąwóz rzeki Guadalhorce, który potrafi w niektórych miejscach osiągnąć 10 metrów szerokości i 700 metrów wysokości. Wapienne ściany są niesamowicie strome, prawie pionowe, co potęguje wielkość tego miejsca. Po jednej stronie stworzono platformy, którymi możesz się bezproblemowo przemieszczać (chyba że zawieje wiatr), po drugiej zaś, jeśli będziesz mieć szczęście, zauważysz mknący pociąg. Tak, w tych górach wydrążone są tunele, bo kiedyś tylko w taki sposób można było dostać się ze środka Hiszpanii do Malagi.
Jak wspomniałam, wąwóz znajduje się w górach, dokładniej na terenie parku narodowego. Możesz wypatrywać jednego z rodzajów sępa, orła czy myszołowa. Ich widok na tle wąwozu robi wrażenie. :)
Gdzie mogę kupić bilety na szlak?
Na oficjalnej stronie internetowej TUTAJ. Bilety kupuje się na konkretny dzień i godzinę, o której masz się pojawić pod bramą wejściową. Otrzymasz kask oraz krótkie szkolenie, jak zachowywać się na szlaku. Obsługa mówi po angielsku. Do wyboru są dwie opcje zwiedzania: samodzielnie (general ticket) oraz w grupie z przewodnikiem (guided ticket). My zdecydowaliśmy się na tą pierwszą, bo lubimy chodzić własnym tempem, a o ciekawostkach doczytać wcześniej.
Przed zakupem biletu warto sprawdzić pogodę na dany okres. Jeśli będzie padać lub będzie zbyt wietrznie, szlak może zostać zamknięty ze względów bezpieczeństwa. Wtedy możesz jedynie przełożyć termin wizyty, bo zwrot kosztów nie jest możliwy. My na szczęście trafiliśmy na piękną pogodę i Tobie też tego życzę! :)
Jak dotrzeć do El Caminito del Rey?
Najlepiej udać się tu samochodem, co z Malagi zajmuje około godziny, a z Granady prawie dwie. Dojazd komunikacją publiczną zajmuje niestety 3 razy więcej czasu.
Ważne! Nie wpisuj w nawigację bezpośrednio “El Caminito del Rey”, bo (jakkolwiek to nie brzmi) ścieżka nie jest punktem. Mapy próbują poniekąd doprowadzić Cię na środek wąwozu, a tak się nie da, bo jest to trasa liniowa, którą pokonujesz z wejścia do wyjścia.
Możesz spróbować znaleźć na mapie „Acceso Norte”, najlepiej jednak kierować się na restaurację El Kiosko i zostawić przy niej samochód (w przypadku braku miejsc troszeczkę w górę drogi znajduje się płatny parking z toaletą).
Następnie czeka Cię spacer do bramy wejściowej na szlak. Do wyboru masz trasę o długości 1,5 km lub 2,7 km. Dłuższa droga prowadzi przez szeroki tunel tuż przy samej restauracji El Kiosko, krótsza to trochę mniejszy tunel blisko wspomnianego przeze mnie płatnego parkingu – czyli w górę od restauracji. Przyjechaliśmy na ostatnią chwilę, dlatego zdecydowaliśmy się na 1,5 km trasę, która zajęła nam ok. 10 minut.
Ile czasu zajmuje El Caminito del Rey?
Sama ścieżka to około 3 km. Trasa zajęła nam niecałe 2 godziny. Szliśmy swobodnym tempem, czasem mijaliśmy inne osoby i wymienialiśmy z nimi kilka zdań, robiliśmy sobie nawzajem zdjęcia. Tylko raz trafiliśmy na grupę zorganizowaną, ale kiedy się zatrzymali po prostu ich ominęliśmy. Na trasie kilka razy spotkasz mapy lub słupki, które poinformują Cię o pokonanym już dystansie.
Pamiętaj, ścieżka w wąwozie to nie jedyny dystans jaki pokonasz! Najpierw musisz przejść 1,5 lub 2,7 km do bramy wejściowej. Po ukończeniu szlaku czeka Cię jeszcze ok. 2 km spacer „do cywilizacji”.
Szlak wiedzie tylko w jedną stronę – po jego przejściu nie wrócisz do miejsca, gdzie jest Twój samochód. Warto więc przy zakupie biletu wstępu wybrać też bilet na autobus, który dowiezie Cię do restauracji El Kiosko. Chyba że masz ochotę na kolejny 3-kilometrowy spacer, bo da się wrócić do punktu wejścia piechotą. :) My o tym nie pomyśleliśmy, na szczęście bilet można dokupić też u samego kierowcy.
Jak przygotować się do wejścia na szlak?
Jest to biletowana atrakcja turystyczna, trzeba jednak pamiętać, że to park narodowy i wąwóz w którym może być niebezpiecznie. Zdarzają się osuwiska i silne wiatry. Ubierz wygodne, zabudowane buty. Zwłaszcza, że w innych nie wpuszczą Cię na szlak, tak jak jednego Brytyjczyka z naszej grupy, który przyszedł w japonkach (dzięki temu wiemy też, że w razie czego w odpowiednie buty możesz zaopatrzyć się na miejscu).
Nie ma sensu brać żadnego nakrycia głowy, bo przy wejściu otrzymasz czepek (sic!) i kask, który obowiązkowo musisz mieć założony na ścieżce. Nawet nie myśl o jego ściaganiu – na trasie znajdują się „patrole”. Przyda się jednak na pewno jakaś bluza, bo w wąwozie jest miejscami dość chłodno za sprawą cienia i wiatru.
Warto też zabrać ze sobą wodę! Na trasie nie ma gdzie uzupełnić zapasów.
Ważne! Przygotowując ten tekst i sprawdzając stronę internetową atrakcji zauważyłam, że trochę od tej pory (marca 2019) się zmieniło – otworzono dodatkową ścieżkę i planowane jest uruchomienie centrum turystycznego. W Internecie krążą też plotki o dostępności biletów na miejscu (kiedy ja tam byłam i przede mną była tam moja Ciocia nie było takiej możliwości). Warto więc wybierając się tam, przeczytać jak najbardziej aktualne informacje, bo El Caminito del Rey ciągle się rozwija. :)
PS Michał, może sprawdzimy tą nową ścieżkę, co? Wracamy? ;)
